Niedziela

Antoś uwielbia uczyć. Ja i żona jesteśmy więc już jego uczniami, i ciągle nam stawia stopnie, a przede wszystkim jest nim Franio. Moje życie i tak jest ciągłym odrabianie  lekcji, czy tylko moje?  /// Antoś jedzie z mamą na koncert, plus Franio do cioci, we dwójkę tam zostaną na dwa dni. Poważna operacja.  /// Ostanie pytania do Daviny. Przyjmuje mnie w podkoszulce i w szortach tak krótkich, że ich nie widać spod koszuli. Ta dziewczyna  nieustannie zaskakuje mnie swoją urodą , serdeczną inteligencją i pozytywną energią. Ja zaskakuję ją, że tyle rozumiem i tak celnie pytam. Przez pół godziny napromieniowała mnie na cały dzień swoim światłem.  W jej zachowaniu nie ma nic z uwodzenia , ukrywa raczej swoja urodę, bardziej skupiona na myśli niż na ciele.   W Stanach męczyło ją to, że nic jakby nie jest na prawdę, ludzi właściwie nic nie obchodzi oprócz sukcesu. /// Felieton o tym, że po latach nie ma powrotu do miejsc szczęśliwych. /// Sam w domu, taki spokój, że aż boli.///

PODYSKUTUJ: