Środa

Szpital , mama karetką na kontrolę i zdjęcie szwów. Przywieźli ją tuż przed moim przyjazdem. Leży na łóżku na kółkach. Czy nie wszyscy jesteśmy jak pyłek dmuchawca? Służba zdrowia działa nie tak źle słabym ogniwem jest nas materiał ludzki. Jak to w Polsce jedna pielęgniarka potrafi być miła, a potem zaraz opryskliwa i na powrót…Coraz bardziej ludzcy zdają się sanitariusze w karetkach, wszyscy którzy mielili z nimi kontakty,  potwierdzają moje czucie. Gdy mamie zdjęto szwy i wytoczono na korytarz,  pokazuje palcami znak V: wygraliśmy synku. // Mam siwe włosy i swoje lata więc ludzi jakoś wzrusza, że się nią opiekuje. Poję  jak ptaka. Jakaś dziewczyna pokazuje mnie swojej mamie jako pana z telewizji, , a może ze Zwierciadła.// Ponad godzinę w wozie, ale umila mi czas mi „Trans” Manueli….teraz bardziej mi się to podoba literacko, chociaż wiwisekcja na własnym i innych trupie . Czytam chyba wszystkie postacie. I myślę, jakie szczęście ze nie miałem z nią romansu 20 lat temu . Oglądałbym siebie gołego w lustrze, chociaż wtedy niczego bym się nie wstydził// O 20.40 Superstacja..// Mały Franio pyta mnie w łazience : a tatusiu, idziesz ty.?.  poznaje chyba po tym, że używam wody. -Do telewizji- Acha – mówi z pełnym zrozumieniem.  /   Szpital…dlatego własne nieszczęścia trzeba brać w kontekst nieszczęść innych. //  

PODYSKUTUJ: