budzę się, obcęgi zaciskają się coraz mocniej, dziwne ze to możliwe…/ Dzwoni S. ma pomysł na nowa terapie, chwytam się każdej nadziei jak iskry, gasną parząc mi dłonie..// Lęk przed szumem otwieranej bramy, Ewa bedzie przywozic dzieci, witajcie w moim piekle … Ewa wczoraj przyniosla mi szkolne zdjęcie Antosia. Nie moge na nie spojrzeć, mam zamkniete oczy, glowe jak przyśrubowana. Słyszę ich głosy, to nie- do- zniesienia Gdyby mogl oddac zycie, by zapewnic przyszlosc dzieciom i Ewie, bylaby to już jedyna rzecz, która sprawilaby mi radosc. A tak, jeśli zrobie to, zrobie to przeciwko nim./// Antoś przybiegł, zobacz jaką mam fryzurke, byl u fryzjera, juz sie lepiej czujesz tata-(jakie on miny robi) , niestety nie,- a ile masz stopni 35? -Tak.- To malo. A chcesz lizaka-. dziekuje.- To to widzenia tata…Franio na dole wola -kupa,,,tak zycie sie toczy./ Spie długo za dnia, szkoda ze jest przebudzenie, ma się jeszcze przez chwile w ustach przyjemności. bycia na planecie snu ./ Ewa kładzie się obok przytula się na dłużej, jakie to przyjemne, jakie męczące.// Pełna samoświadomość w depresji, to niezwykle, i to m źródło takich cierpien, umysl jedank nie jasny, czarny./ Robie ze swojego zdychania spektakl, jaki to żałosne..// To już nie ja, to ktoś we mnie i za mnie sklada slow. Moze to sprawiac zludzenie lepszego stanu niz jestem.// Tak, uprawiam ekshibicjonizm ostateczny.// Jakaś jesienna mucha lata mi obok głowy, zazdroszczę jej dobrej formy. Przeżyje szczęśliwie może jeszcze dzień, to tak wiele// Może zdołam pomoc kąpać dzieci? Małe prześwity wieczorne, też już są coraz później/ Na chwile w łożku obok Frania, jakie on fantastyczne rzeczy gada przekręcając słowa. Mówi -powiedz bajkę o słoniu fajna. ” Po każdym zdaniu mówi- aaa ? !- są tam te wszystkie znaki. Potem w łóżku a Antosiem , jak zawsze nie chce spać, bo ma literackie i malarskie prace do wykonania../ W końcu popatrzyłem na fotografie Antosia, którą mi Ewa postawiła przy łóżku i popłakałem się. A nie robie tego, gdy jestem z nim. W tej fotografii jest esencja urody wdzięku , zamyślenie…. Nie moze tu stać. // Tylu rzeczy nie potrafię znieść , tez wizji moich dzieci na moim pogrzebie. Rozfrunąć się jak garść liści na jesiennym wietrze. / Ważne są te Wasze serdeczne wpisy, ale są jak sylwetki bliskich widziane okiem czarnego ptaka, który frunie wysoko. Szum skrzydel zagłusza słowa// Pójdę jeszcze przytulić się do śpiącego Antosia. Kiedyś kochałem go chyba bardziej od Frania , teraz oba te uczucia nie mają granic. /// Leżałem długo dotykając jego snu. Poczucie, że mogę zrobić wszystko dla swoich dzieci, ale nie potrafię dla nich żyć. Jest 30 mim po północy, Ewa śpi w ubraniu z Franiem, budzę ją, sam boję się pójść spać , bo jutro będzie jutro.Gdybym czuł się jak czuję się teraz, czyli bardzo źle, dałoby się żyć mimo wszystko./ Tyle było telefonów od bliskich tez ze Sztokholmu i z Berlina, Smsy, powinienem być wzruszony, może jestem. Do godzin południowych, gdyby wszedł do mego pokoju Tusk z prezesem Kaczyńskim, trzymając się za ręce i życząc mi zdrowia- papież Franciszek mógłby wejść po nich- nie zdziwiłbym sie,tylko pomyślałbym jakie to meczące, mówcie krotko .// Tyle miałem roznych niechęci do ludzi, czasami nienawiści, teraz wstydzę się tych uczuć. Czyli jestem mniej czlowiekiem. // Juz pierwsza w nocy, chce sie ogolic, ale nie jestem pewien czy dam rade. Pastylki leza gotowe do polknięcia, ta biala to nadzieja, ale jakas podejrzanie blada. // Dopóki piszę – jestem./
Dzien piąty
PODYSKUTUJ: