piątek

o świcie wszystko siorpie, chlapie, kapie, szemrze i kropli się …Rano spotkanie z mlodymi, trzy ostatnie klasy liceum. Sa nauczyciele i ksiadz, na tyle liberalny, ze uśmiecha na moje bezbożności.  Mowie im nie bede was nudzil nie bojcie sie i nie nudzilem. Jak zyc, tak o tym tez,  mam juz prawo mowic. Na koniec spotkania prosze by mi poprawili laptopa, tableta i komorke .  W laptopie nie moge wlaczyc radia tuba fm…..a kto mi to poprawia – ladna dziewczyna, takie czasy. W tym wieku dziewczeta to juz kobiety a chlopcy zwykle nie wiadomo co./// A potem słońce wylizuje miasto z deszczu ./// W muzeum , wielka kolekcja portretow Wiktacego…Bylem tu kiedys, ale to niedawno siedzialem  zanurzony po uszy w jego zyciu , wiec patrze inaczej…Demony w twarzach portretow ich rozpacze i zapowiedzi śmierci.//// O 14 znowu Tuwim….czy bylby zadowolony z tego jak o nim mowie? // Wieczorem bylem zaproszony do pary w średnim wieku, on nauuczyciel, ona bisnes., . kilka innych osob. Ladny dom w ladnym ogrodzie wzgórza niewielkie, ale maja lagodny urok. Mowimy tez o Slupsku , o kiepskim prezydencie i marnowaniu wielu szans.  Za mala aktywnosc obywateli w walce o miasto, bo wielu nie wie jak powinno wyglądać miasto/

PODYSKUTUJ: