sobota

scena przed chwila widziana z ogrodu…straszny ptaski zgielk, dwie mewy zaatakowaly jastrzebia ktory krazyl, zapewne nad ich gniazdem. Dziobami atakowaly brzegi jego skrzydel,, byl uparty, ale upokorzony odlecial. Mewy wracaly potem triumfalnie, niemal dotykajac sie skrzydlami, dwa mysliwce, czlowieczo – ptasia para…/// Sopot, z  Antosiem na Smerfy 2..zaskakujaco wiele rozumie z tego co jest tez dla doroslych , ja zreszta tez. Drugi dzien po premierze, a po za nami tylko jakies dziecko z mama. To dobry znak, slonce , morze, wiec rzeczywistsoc jednak mocniejsza.. jak dlugo jeszcze. // Spotkanie z Danielem Bournem, po latach…Poeta, profesor z Wooster…przez lata tlumaczyl moje wiersze na angielski , wydal mi nawet po ksiazke na Alasce..Nasze pierwsze spotkanie, rok 83, mowi miales wtedy brode…tak , czyli to bylo tuz po wiezieniu w Bialolece./// rok 83, czyli to bylo 30 lat temu… na pomoc! Antosia poznal kilka lat temu,  zdumiony, ze mam Frania , ja tez.// W Orlowie na molo, plaza, domek Zeromskiego, ladnie tu jak zawsze, ale tlok niemozliwy. Antos tak nieznosny, ze robi sie jeszcze bardziej gesto.  Z Danielem o tym jak kurcza sie nasze wyspy…nie ma mojego dawnego, a ostatniego tomiku „Jakby nigdy nic”, daje mu go,  od razu chwyta wiersze, ktore go poruszaja…Bryza od morza, Franio co chwila pyta – a dlaćego..to tez pozeja…..// Przed północa czuję jak moje plecy zmieniają sie w mapę stresów mijającego już dnia. ///  

PODYSKUTUJ: