Wtorek

Wtorek

    Poranne niedospanie…budzę się xa wcześnie …wśrod książek porozurzucanych na łóżku …Antoś też niewyspany złości się,ze to nie on wyłączył alarm. .Jem śniadanie w ogrodzie morkym po wczorajszej burzy i rześko chłodnym…Teraz przy komputerze  w ramie okna, w niej potężny świerk. Sikorka na gazłęzi  – jej żółty brzuszek zamiast słońca..

PODYSKUTUJ: