Sobota w słońcu

Sobota w słońcu

   Bardzo dobry dzień w Poznaniu….Wczoraj przyjazd ….w pociągu czytam "Good night…Glowackiego…Inteligentnie i dowcipnie jak to Jannusz ale  średnio  mi sie podoba..Jakbym słyszał tembr jego głosu w pisanych zdaniach…opowiadanych wielekroć anegdot…   Mały hotel w rynku z dużym w browarem,  w nim piwo, które  najbardziej lubię, młode ,  pszenne. Ania i Magda ze Zwierciadła,  czułem się jak dziecko z dwiema opiekunkami – małe upupienie, które chyba było mi potrzebne…Wczoraj-  wieczór z nimi i jeszcze z dwiema dziewczynami z promocji Galerii Malta, gdzie ma być spotkanie…  Już dzisiaj –  ładny dom handlowy, obszerny i jasny,  z widokiem na jezioro… Spotkanie w jednej z dużych sal multikina…Ja na podium przy ekranie…dwie godziny..   Jak zastąpić wielu aktorów,  muzykę .. gdy film całkiem długi i bez scenariusza.  Nie miał być to być kurs pisania, ja też nie wierzę, że tego można nauczyć. A inspiracja…..do czucia i myślenia… Taka piękna pogoda…nie wolno zawieść, tych co wybrali mój" film"…a nie zieleń i błękit natury…   Potem dwie godziny w muzeum ..jak ja lubię to poznańskie muzeum malarstwa… ekspozycja o wiele bardziej przyjazna  niż  w warszawskim narodowym. I wolę tutejszą kolekcję obrazów, tak polskiich jak i obcych …  

PODYSKUTUJ: