Kazimierz nad Wisłą. Deszcz na chwilę ustaje. Jak można było się spodziewać, za wielki tłok Więc za gęsto. I za bardzo komercyjnie. Na szczycie góry trzech krzyży każą płacić po dwa złote od osoby , to już paranoja. Walczyliśmy o kapitalizm ,ale nie taki. Jest w tym coś szmatławego. I te mordziaki pobierające pieniądze, te byle jakie płatne słono parkingi . Miasteczko pod ścisłą ochroną konserwatora, ale i tak powstają jakieś nowe kupy architektoniczne. Mimo zmian na lepsze, wielkich zmian, ciągle jesteśmy chorzy na brak gustu …Umrę w Polsce wolnej, ale nadal brzydkiej. /// /// Baronowa i pisarka francuska ogląda Polskę na progu rozbiorów i notuje : „Kraj jest smutny i monotonny (…) W tym kraju wszystko wydaje się szkicem, nic nie jest ukończone.” /// Na trasie do Lublina , nagle jakiś skrawek jakby autostrady , (obwodnica Garwolina) ale szybko to się kończy. I jednak czasami, rzadko można spotkać chłopa na drewnianym wozie. Wołam do Antosia, patrz i zapamiętaj, to jedzie inna epoka . ///
czwartek
PODYSKUTUJ: