piątek

Rano czuję się szaro i czczo , ale Franio osładza ranek, prosi przymilnie: tata filmik, filmik…Niestety za często przewraca się w swoim gipsowym pancerzu,  słychać stuk, bo nie potrafi chodzić tylko biega…Więc obawa, jak mu się zrasta ten obojczyk / / Nieobecność Antosia w domu- jest u cioci- bardzo podwyższa standard naszego życia./// Władysław Bartoszewski zaproponował abym prowadził z nim spotkanie, cieszę. się.  Jest już termin –  9 maja. Szczęśliwie, bo na dzień przed wyjazdem do Wiednia.  Kurier przywiózł mi jego „wygadaną ” książkę „Mój Pen Club ” Przeglądam ją, jest w niej zdjęcie, jak wręcza mojemu ojcu nagrodę Pen Clubu. Czy pamięta jak mi wręczano  nagrodę im Grevsa, byl to dzień zamachu na papieża, właśnie wtedy przyszła wiadomość, Bartoszewski wspiął się na schody i przerwał dramatycznie uroczystość…”Dla Tomasza Jastruna to wielki dzień, ale stała się rzecz straszna…Moja pierwsza myśl-inwazja sowiecka!  Szalała wtedy „Solidarność ” Nie wiedzieliśmy czy papież przeżyje.   Moje wiersze czytał wtedy Marek Kondrat..Jak dawno to było, jak niedawno… .// Wczoraj w nocy na jednym z kilkuset kanałów film o Medyceuszcah i o włoskim renesansie.  Niezwykły. W tej monstrualnej Cloaca Maxima telewizji płyną setki pereł../// Tenis pod balonem ale z odgłosami śnieżnej zawiei, moje myśli kiedy gram, film moich myśli, inny zawsze niż ten poranny i przed zaśnięciem. Gdybym mógł zobaczyć te sprzed 30 lat. /// W biurach Straży Miejskiej na Hożej, nie zapłacony mandat. Sala pełna oczekujących grzeszników, taki mały sąd ostateczny…/// Miasto biczowane śniegiem i deszczem…Słucham w samochodzie „Mistrza i Małgorzatę, scena sądzenia Chrystusa. A ja to wyglądało na prawdę. Lepiej nie wiedzieć, nie wolno wiedzieć, to musiało być bardzo trywialne…/// Wzruszył mnie w tv ” Kultura” francuski film o „prymitywnej” malarce, magia, tajemnica szaleństwo i cud sztuki . A też cud sztuki o sztuce…./// Czemu tak odpychający są ludzie którzy łatwo pouczają? Im nie zależy by podzielić się z kimś swoją wiedzą, pouczając wywyższają się , czasami w rewanżu , że ktoś ma za dobre samopoczucie.  // Ale rzeczywiści… wszyscy na ogól źle reagujemy na czyjeś samochwalstwo i samozadowolenie, nawet uzasadnione- irytuje nas ono, gdyż jakoś poniża. Fałszywa skromność jest w wielkiej cenie../ Sam nie wolny od zazdrości nawet zawiści, często nie rozumiałem dziwnych zachowań ludzi wobec mnie…nie potrafiłem ich posądzać o zawiść. Teraz widzę, że to było to…Zaskakująco wielu ludzi ma poczucie klęski i niedocenienia, oni szczególnie narażeni są na chorobę zawiści. Zawiść – jadowita zazdrość. ///

PODYSKUTUJ: