czwartek

Uprzedzenia zabierają rozum …//// Wczoraj po programie…gdzie znowu spora gimnastyka by tamować antyklerykalizm prowadzącego. Jak sam ateista i sceptyczny wobec polskiego kościoła,  czasami nań wściekły, staram się jednak widzieć fakty. Po programie wychodząc ze studia, wpadamy na księdza, szykowanego do programu, postawny w tradycyjnej sutannie. Ta czarna sutanna budzi we mnie jednak odruchowy szacunek, podszyty tylko czujnością . Kuba zachowuje się jak diabeł zagrożony pokropieniem wodą święconą…//// Miałem wielką ochotę pójść do łózka , a pojechałem na tenisa. I to był dobry pomysł…. Bardzo poprawiłem ostatnio technikę, tylko to nie- dochodzenie do piłek, niektórych , cztery kg za dużo/// U mnie za to kumulacja zadań do wykonania…felieton do Wprost prawie gotowy, znowu będę się znęcał nad kościołem naszym, matką naszą, skazując się na ogień piekielny…I książka „Czułym okiem ” wybór felietonów, musi być na jutro, i w końcu rozmowa z Ozem w sobotę… /// Jakiś idiotyczny konflikt po tenisie…  wychodząc z szatni mówię do łukasza , ci faceci muszą być zwolennikami PiSu…,Wcześniej nagadałem im straszne rzeczy,  to ich nie zabolało, a to zabolało , co wiem od Łukasza, został dłużej- żalili si ę- pana kolega nawet nie wie, jak bardzo się pomylił…Zabawne jak się porobiło, prawda?   ////

PODYSKUTUJ: