trudno mi powiedzieć, czemu do tej pory nie napisałem dzisiaj ani słowa. Piękny nasz ogród, trochę w nim siedziałem, piękne dzieci, piękny nasz dom, tyle piękna wokół i czułem się dobrze, ale jakaś pustka w duszy. I trudność składania słów, wyrażani uczuć, czucia w ogóle. Pewnie powinienem na jakiś czas odłożyć pisanie i zwyczajnie pobyć ze sobą, ale strach, że jak to zrobię nie wrócę już do pisania.
wtorek
PODYSKUTUJ: