Rano tenis, zaczynam mocno uderzać lepiej piłki, ale bylem ociężały, a tenis to też praca nóg i ustawianie się. Łukasz po operacji ramienia gra na pół gwizdka. Ale miły ten powrót do gry z nim dwa razy w tygodniu, jakbym wracał w dawne koleiny życia.
Po południu śpię, sen równie realny jak jawa.
Aktorka Monika Dziemisiewicz – Olbrychska nie żyje. Rok 1985, mieszkaliśmy jakiś czas w jednym mieszkaniu Daniela Olbrychskiego w Paryżu, ona z synem. Kazimierz Brandys mnie ostrzegał, ze ona niebezpieczna kobieta. Ale nic nas nie łączyło. Ja wracałem ze stypendium ze Stanów…Coraz więcej śmierci ludzi, którzy stanowili moje życie.
Pan Jacek z Londynu, zwrócił mi uwagę na facebooku, że powyżej… zamiast „śmierci” napisałem „śmieci”. Niepokojąco blisko siebie są te słowa. I ta moja jadowita dysleksja.