puste dni, ale był gość ze Stanów, mój czytelnik, pojechał wcześniej specjalnie na Iwicką 8a by zobaczyć „dom pisarzy”. Mieszka w Sharlotte, robi drobne naprawy starych mebli, z tego żyje i to dobrze, dużo czyta.
Operacja rozregulowała mi organizm, przesypiam dnie. Noga przy chodzeniu mniej boli, zaczynam mieć nadzieję, że idę ku dobremu.