Wtorek

Szpitalna sala, ale oprocz mnie dwie osoby w panoramicznym oknie stare sosny. Czuje sie pogodnie, zadnej odpowiedzialnosci, zadnych obowiazkow, lekcje odrobione w nocy wyslalem dwa felietony, ksiazka w wydawnictwie…. czytam, malo spalem ale nie jestem senny..

Mily prosty czlowiek z malego miasteczka, duzego grubego zawiezli na operacje, wiec jest nas tylko dwoch .Nienagabywany nic nie mowi, zaczepiany duzo…Uczyl wuefu w szkole, ma zone i ogrodek, o ktory dba…Ma takie jakja poglady polityczne, co ujawnia sam z siebie,
nie watpiac, ze sie tu nie roznimy. Poznaje to sie chyba tez po wygladzie.

Genialna „Nameryka”Martina Caparrosa, potezna ksiazka, swietnie pomyslana i napisana. Genialny portret Ameryki Lacinskiej, ile w tym opisie jest dobrej literatury. Sprobuje o tej ksiazce napisac do Zwierciadla, tylko jak zmiescic takie dzielo w 4 tys znakow…

Rozmowa z Karolina z Jerozolimy, mowi o beznadziejnosci sytuacji politycznej…

Dzwoni Wojtek Ornat, wlasciciel „Austerii”, bardzo serdeczny. Zaaprobowal by na okladke ,tomiku „Epoka wymierania”, jak wymyslilem, dac zdjecie skamieleniny amonita. Widzelismy sie tylko raz, a rozmawiamy jak przyjaciele.

Wojtek Fibak tez z dobrym slowem, czyta moj „Bilet do nieistnienia.”

PODYSKUTUJ: