Wczoraj przyjechała Ewa, dzieci na Leśnej Polanie. Oczywiście dostałem opieprz, że nie podlałem domowych kwiatów i niektóre zwiędły. Ale poza tym przyjemnie, że jest. Gdyby nie było dzieci bylibyśmy zgodnym małżeństwem.
Przy stoliku w Czytelniku, ciągle trzeba było dostawiać nowe stoliki. To oczywiście błąd Krysi, królowej stolika, która chce mieć duży dwór. A istotą stolika jest elitarność.