środa

wysyłam tekst do „Przeglądu” .

Przed chwila zadzwonił Piotr ze Sztokholmu, w dobrym nastroju, nagle odgłosy jakby go ktoś dusił, a słowa uwięzły mu w gardle. To atak paniki, to spada na niego jak przyczajony drapieżnik… Powlókł się położyć. Wcześniej mi powiedział, że podszedł do niego goniec z policji z listem z wiadomością, że zabierają mu prawo jazdy z powodu epilepsji. Jest uwieszony na rozmowach ze mną, łatwiej mi to znosić, gdyż bardzo go cenie jako artystę.

Jak szalony miotam się między książkami, słuchanymi i papierowymi, te słuchanie jeszcze mi komplikuje kontakt z literaturą…
Czytam biografię Haszka, biografię Konopnickiej, czytam dzienniki Kafki….już kiedyś je czytałem, wiem, bo za zakładki, gdy nie one, byłbym pewien, że tych książek nigdy ich nie czytałem..to cale moje namiętne czytanie od razu zmienia się w popiół, bo zaraz wszystko zapominam…

Moje wiersze we „Więzi” i w „Odrze”, zaskoczenie, bo nic nie pamiętałem, że miały się ukazać w tych pismach, a ukazały się równocześnie i poczta przyniosła numery. Przy okazji dowiedziałem się z notki pod wierszami w Odrze, że w czerwcowym numerze było obszerna recenzja mojego wyboru wierszy „Oddani istnieniu”. Powinienem jakoś zdobyć tą Odrę. Dlaczego mnie to właściwie nie interesuje…..

Skończyłem nowe opowiadanie…

List od córki Anny Świrszczyńskiej. Prosiłem o pozwolenie na druk wiersza Anny Świrszczyńskiej w moim „Oknie”, w Zwierciadle .

Dzień dobry Panie Tomaszu.
Oczywiście wyrażam zgodę na nieodpłatną publikację wiersza
Autorki. Miałam przyjemność spędzić
z Panem i z Adamem Sandaurem ciekawy czas w Astorii w Zakopanem.
Byłam niezwykle dumna,że zostałam
dopuszczona do waszych sekretów .
Towarzystwo starszych kolegów bardzo mnie nobilitowało.
Pozdrawiam serdecznie i wysyłam
zdjęcie z wystawy w Muzeum Guggen
heima. Ludmiła Adamska

PODYSKUTUJ: