wysyłam felieton, wcześniej jego fragment wyborczy umieszczam na facebooku…emocje, emocje, ale serdeczne wpisy do Agnieszki Holland, Ani Janko i Felka Falka Niektórzy bliscy marudzą, że sieję defetyzm. Nie rozumiem, ja przecież wierzę, że to wygramy. A wolę wygrywać patrząc prawdzie w oczy. A prawda jest taka, że tak serdecznie mi bliski Trzaskowski, ma swoje słabości.
Przez las do sklepu, las pusty, prawdziwy las, aż dziwne, że mieszkam w takim ładnym miejscu.
Jakiś szaleniec znowu się uaktywnił. Kilka dni temu przed naszą bramą postawił stare krzesło i kartki z bzdurami, teraz na nasz adres zamówił pizze. Młody człowiek, Antek, miał z nim kiedyś jakiś przelotny kontakt. Zgłaszaliśmy to już na policję. Ale są w takich sprawach bezradni.
Antek zakończył maturę. Dzisiaj poszło mu nie najlepiej, ale kilka dni temu z ustnego polskiego dostał 100%. Dzisiaj problem z pojęciem oniryczny. Też bym tu poległ.
Z Mariuszem, redaktorem z Czytelnika, uzgodniliśmy , że z „Roku szczura”, lepiej wyrzucić drugi rozdział , czyli felietony do Przeglądu. Więc zostanie tylko zapis pogrążania się w koszmar. Czy to jednak wystarczy.. Mariusz proponuje by poszerzyć wstęp, ale nie myślę by to był dobry pomysł, mogę dodać tylko kilka zdań, jak bardzo bezradne są słowa w opisie depresji.