wysyłam felietony do Przeglądu i do Zwierciadła, w moim „Oknie” zabawny wiersz Kochanowskiego.
Rozmowa z informatykiem ze Zwierciadła. Nadal nie ma czasu, by dokonać operacji,( mówi, że to czasochłonne), by można było wpisywać komentarze pod blogiem.
Robert znowu cały dzień u nas na dachu. Perfidna woda uparcie znajdowała sobie drogę pod oknem dachowym. Robert niezwykle wytrwały. Co jaki czas robiliśmy próbę wody i zawsze ciekało. Za chwile kolejna, ostatnia przed zmrokiem próba. Zupełnie mnie to wszystko wybiło z pracy, ale oszlifowałem nowy wiersz, jest chyba dobry.