wysyłam felieton do „Przeglądu”.
Telefon od Mariana Sewerskiego prezesa Czytelnika, ” Oddani istnieniu” ukaże się w styczniu. Wynegocjowałem bez trudu twardą okładkę. Marian niezwykle mi życzliwy.
Spacer w słońcu, ciepło, pełnia lata. Obiad na tarasie.
Czuje się „pośrednio” między depresją a jej barakiem, niewygodnie mi z tym i niepokój, że to się stoczy w złą stronę.
Dzisiaj 20 rocznica naszego ślubu, późnym wieczorem idziemy do kina.
Film „Bulion i inne namiętności”, w reżyserii Tran Anh Hung, Wietnamczyka mieszkającego we Francji, taki film mógł powstać tylko we Francji, chociaż reżyser nie ma francuskich korzeni. Film o jedzeniu, w które dyskretnie wkradają się uczucia. Świetny, piękny, smakowity, niezwykły.