środa

PO Xanaxsie spałem jak niemowlę i jeszcze następnego dnia mam odcięty niepokój, ale też pewnie wiele innych odczuć. Niesamowite jak to działa. Rozumiem narkomanów. Zaraz wysyłam felieton do „Przeglądu”, staram się zawsze punkt o 12. Jestem jedynym felietonistą tego pisma, który nigdy nie nawala i jest tak punktualny. Czuję się tu trochę jak prymus, często chwalony

Jak zawsze gdy piszę mam w tle muzykę, teraz Szopen , tylko on mnie teraz nie kaleczy.

Czytam prace przesłane na literacki konkurs dla dzieci ” Lipa”, Bielsko Biała. Jak co roku od kilkudziesięciu lat. Zwykle to męczące zajęcie, teraz mi to dobrze robi.

Mały spacer, który dobrze mi robi. Chodzę zawsze tą samą trasą, co nie nie wiem czy jest normalne, bo miejsc do chodzenia u nas wiele.

Zbyszek u nas nocuje, jak zawsze z nim miło i inteligentnie. Ma w sobie spokój, który mnie uspokaja. Jego miłość do książek zawsze mnie wzrusza, zwykle kupuje kilka moich książek dla znajomych i przywozi mi je do podpisu.

PODYSKUTUJ: