kilka dni nie pisałem, mało się działo, siedzę w domu, pogoda żałobna. Jutro jadę do Iskier, mam się spotkać z redaktorem mojego „Alfabetu polifonicznego”, i pokazać zdjęcia Wieśkowi, szefowi Iskier.
To ja i Wiesiek Uchański i mały Antoś na moich ramionach, moja 60
środa
PODYSKUTUJ: