środa

wysyłam felieton do „Przeglądu”.

Do przychodni po odbiór wyników morfologii. Boję się o glukozę, kilka lat temu miałem nie najlepszy wynik, jest nie najlepszy, ale nie zmienił się na gorsze, jest 100, a do 99 jest norma, poza nią stan przed-cukrzycowy. Czyli jestem na granicy. A tak lubię słodycze.

Grzebię przy swoim „Abecadle”, prawie gotowe, ale pewnie ułomne. Teraz potrzebne jest cudze czułe oko.

Nie zapisałem wczoraj wrażeń z obrad Sejmu. A były mocne. Upokarzani przez lata upokarzają teraz PiS. Ważna jednak będzie skuteczność w czyszczeniu tych Stajni Augiasza. W klęsce są jeszcze bardziej obrzydliwi, niż wtedy gdy triumfowali.

PODYSKUTUJ: