jeszcze płacę za wyjazd, więc znowu spałem w dzień, wcześniej oddałem samochód do Warsztatu, by był gotowy na podróż, jedziemy w niedzielę nad suwalskie jezioro.
Podejrzanie dobrze mi się pisze mój Alfabet czy Abecadło, nie zdecydowałem się jeszcze jaki tytuł. Taka łatwość pisania zawsze trochę pachnie grafomanią.
Wysłanie felietonu do Przeglądu przesunąłem na jutro, a zawsze wysyłam w środę. Ale gdyby było trzeba, dałbym radę dzisiaj. A tak pusto mi się zdawało w głowie.