środa

W środku nocy obudził mnie dźwięk otwieranych drzwi, myślałem że to Antoś, ale nie pojawił się. Przestraszyłem się, że obcy w domu, a środek nocy zwielokrotnił obawy. Antoś stał w korytarzu, miał zły sen. Poszedłem do jego łóżka i obaj zasnęliśmy. Śniło mi się, że obcy w domu, chciałem wstać, nie moglem się ruszyć, szarpałem się ze sobą. I obudziłem się przerażony podskakując na łóżku. Obudziłem tą szamotaniną Antosia, śmieliśmy się obaj w środku nocy z tych dwóch złych snów.

Słonecznie i ciepło, żyjemy w czasach wielkiego przełomu technologicznego i ocieplenia klimatu, spacer do sklepu.

Wysyłam felietony do Przeglądu i do Zwierciadła, ten ostatni o Faulknerze. Jak zabawnie w liście napisał o sobie:
„Widziałem jak do miasta wjeżdża furmanka z kundlem pod spodem. Zatrzymuje się na placu i ludzie wysiadają, ale pies nigdy za bardzo od niej się nie oddala. Można go przywołać lub odstraszyć, tak że odbiegnie na niedużą odległość, ale pierwsze, co widzisz, to, że z powrotem zmyka pod furmankę, może warcząc trochę na ciebie. Cóż, ten kundel, to ja.”

PODYSKUTUJ: