nareszcie bardzo dobry Trzaskowski w rozmowie z Mentzenem… jakby się obudził, czy nie za późno? Po prostu był sobą, wcześnie nosił nie swoją zbroję. W debacie z Nawrockim też był dobry. Wierni kibice Nawrockiego, to kibole, zakute pały, ich nic nie przekona. Ale wierni to nie większość.
Pusty dzień, z wielkim trudem czytam i poprawiam swój „Rok szczura”, wklejam w ten dziennik fragmenty felietonów z tego czasu, nie wiem, czy to ma sens, czy to nie obroni samo? Będę chciał aby o tym zadecydował redaktor. Trudno mi nad tym tekstem pracować, bo wracam w czas koszmarny, a przez ten koszmar ciągle jestem zagrożony.
Jutro wielki marsz. Nie chce mi się, ale idziemy. Znajomi jadą samochodem z Wejherowa, pięć osób, ruszają o 3.30 w nocy. Znajomi z Krakowa przyjeżdżają z Krakowa. Wielka mobilizacja, wielkie emocje, wspaniały materiał na wojnę domową.