sobota

Mój synek Franio kończy dzisiaj 14 lat. Chcę go przytulic i pocałować, uchyla się. Ale dziękuje, kiedy mu składam życzenia.

Spacer, trochę biegnę, coraz lepiej mi to wychodzi, to już nie jest starczy trucht.

Tort urodzinowy i śpiewamy Franiowi sto lat. Kiepski pomysł, można tego życzyć tylko wrogowi, to tragedia żyć sto lat, tyle ma już Józek Hen i podobno w strasznym stanie.

Konwencja Po i PiSu, dwa światy tak różne, jakby z innej planety. Kaczyński marzy o zemście, to daje mu energię do życia i działania. Odrzucenie „zielonego ładu”, oni rzeczywiście nie wierzą w ocieplenie klimatu i konsekwencje tego. Trump też tak myśli i w ogóle prawica. Dlatego są groźni dla świata.

Zapełniony notatnik w twardej oprawie, po brzegi wypełniony wierszami. Zaczynam je przepisywać w pliku. Niektóre na pewno dobre.

PODYSKUTUJ: