sobota

wielka senność po zwiększonej dawce antydepresanta. Za dnia mogę w każdej chwili zasnąć a w nocy nie mogę spać. Rozregulował mi się zegar biologiczny. Już dawno temu, więc nie wiem, czy znajdzie się zegarmistrz, który go naprawi.

Trochę mi pusto dzisiaj, felieton do Zwierciadła już gotowy, jest o Apollinaire. A do Przeglądu mam pełny materiał, ale to na środę. Pusto, bo nie mam pomysłu na nową książkę. „Rok szczura” już gotowy, muszę się zdecydować na wydawnictwo. ” „Trąba powietrzna”, zbiór opowiadań. leży w Lirze i czeka na przyszły rok. W komputerze jeszcze prawie 200 stron niedrukowanych opowiadań, ale nie jestem ich pewien. Mam odruch by dalej pisać opowiadania, ale czuję się wypróżniony z pomysłów.

PODYSKUTUJ: