spokojnie dni, brakuje mi trochę małych niepokojów, są jak masaż mózgu. Wpisuję w plik wiersze notowane na kartkach, mam sześć stron nowej powieści, z której nie wiem czy coś będzie, piszę po pół strony dziennie. Przyjemność czytana autobiografii Agassiego.
Na filmie Polańskiego” Oficer i szpieg” . Polański w formie, czas się go nie ima, chociaż ma trudny czas. Film bardzo dobry, zabrakło mi może w większej skali pokazania, jak sprawa Dreyfusa podzieliła Francję na ćwierć wieku. Obecni pisowcy, nie mam wątpliwości, byliby wtedy pewni ze Dreyfus jest winny. To umysły zamknięte, zakute w dyby. A Polska też podzielona na ćwierć wieku, może na więcej. Pewnie na więcej.