musli jak zawsze na śniadanie i rzut okiem na tvn 24. Ludwik Dorn, syn marnotrawny, co się „napisował i” wrócił do naszej rodziny, pociesza nas; jak”” oni obejmą władzę nie będzie jakiegoś reżimu, tylko „histeryczna bezradność.” „”Tak, ale z takiej bezradności cieknie czasami krew, cudza.
Jak ktoś trafnie powiedział , to co się dzieje z uchodźcami to „exodus, od dawna zapowiadany, ze świata beznadziei do świata nadziei.” W tej właśnie dziedzinie mało kto doznał równie wiele dobrego od innych co Polacy od początku XIX wieku do dzisiaj . I jak teraz się zachowujemy? Też dlatego, że nasza pamięć jest nastawiona tylko na doznane krzywy , a nie na gesty innych wobec nas. W tej niechęci wobec obcych, jest ukryty lęk przed islamem, który rozumiem bo ja też nie mam sympatii wobec tej religii, również z powodu złego traktowania kobiet, a kultura życia codziennego Arabów, tak inna niż nasza, budzi moją rezerwę. I to jest mocne uczucie….
Na samym końcu naszego krajobrazu, na końcu każdego naszego krajobrazu jest śmierć. Codziennie poświęcamy ogromnie wiele czasu i energii by tego nie dostrzegać ….
Do sąsiadów…urodziny Stefka, kolegi Antosia, więc i my idziemy na wino i jedzenie. Prababcia 90 lat, genialna forma i klasa, siedzi u szczytu stołu , ale poszło jej w PiS, więc wszyscy szeptem… w tym wieku nie ma co się dziwić. A ona słyszy nawet szepty…to ty kupujesz „Gazetę Wyborczą” wola babcia z trwogą do wnuczki. Patrzę na dom sąsiadów i pocieszam się, oni też nie dają sobie rady z nadmiarem rzeczy, jak możemy pomagać innym, bezdomnym skoro nasze domy pękają w szwach ….My przy stole, dzieci przy telewizorze wołają do nas…. nie rozmawiajcie tak głośno…