moje akty roztargnienia zbyt wstydliwe by o nich pisać.
Do lekarza, Rondo Wiatraczna, skansen komunizmu, potworny chaos architektoniczny jakieś budki handlowe , brudno, morze niedopałków. Tak było kiedyś wszędzie, a ja byłem wtedy młody…
Tenis, poprawiam serwis, ale nie dochodzę do piłek, źle się ustawiam, to braki w kondycji Waga mi mówi, musisz zrzucić osiem kilo, Wadze łatwo to powiedzieć.
Już prawie północ, a ja nadal czuję się brudny, po szpetocie tej części Warszawy, gdzie byłem rano. Wpływ estetyki na nasze samopoczucie, mówi się, że jest, ale jak wielki? Mam wrażenie że wielu ludzi nie widzi i nie czuje brzydoty, dlatego w Polsce jest tak brzydko.
Są różne formy brzydoty, wydaje mi się, że szczególnie źle na nas działa roztrzaskanie architektonicznego krajobrazu. Slumsy w Indiach wyglądają lepiej, bo to naturalne nakładanie się na różnych form, jak w przyrodzie. Architekci współcześni na deskach kreślarskich projektują swoje monstra. Kiedyś architektura była piękna, bo były wyraźne reguły gry, i poczucie i nakaz harmonii.