Po południu gram w tenisa. Od dawna nie grałem na punkty i kiepsko mi to idzie. Brakuje kondycji i szybkości.
Dostałem od redaktora pierwszą cześć „Wyszedł z siebie i nie wrócił”: Staram się zawsze z pokora podchodzić do uwag redaktora, kiedy wiem, że jest dobry. Tak jest teraz. Nie ma zresztą tych uwag tak dużo. Czytelnik nawet nie wie, jak bardzo książki są przerabiane i poprawiane w redakcji.