poniedziałek

Kolegium w Zwierciadle, długo, ale zawsze to jakoś ciekawe i twórcze. Przed laty pamiętam jak Pani Frania ze wsi, która u mnie sprzątała, czasami sprzątała pod moją nieobecność, powitała mnie z marsowa miną. Mówi – mam złą wiadomość, dzwonili z jakiegoś Zwierciadła> Ma pan kolegium. Ja im mówię – za co na Boga! Pan Tomek taki uczciwy człowiek.

Młodzi mogą tego nie zrozumieć.

Tenis o 17. Beznadziejnie gram. Po prostu dźwigam za wiele, muszę 8 kg schudnąć. Postanawiam. Odchudzam się od dzisiaj. Tylko czy wytrwam? Najlepsza kuracja odchudzająca to depresja. Ale dziękuję bardzo.

Martwiło mnie też, że boli mnie po tenisie przegub. I to jak. Przed chwilą zorientowałem się, że to kiść w lewej ręce, a ja gram prawą. Nic nie rozumiem.

Dzisiaj w czasie tenisa, poczułem, ze zamieszkał we mnie ktoś inny. Wolny, niezdarny, nieporadny. Łudzę się , że jestem w stanie go z siebie wyprosić.

Przy myciu Franio dał nam zagadkę. Po co jest Mikołaj? Nie wiedzieliśmy jak odpowiedzieć, a on na to – żeby nie trzeba było wydawać pieniędzy.

 

PODYSKUTUJ: