poniedziałek

U stomatologa i internistki, wszystko w jednym miejscu i w pobliżu domu. U mnie pobliże to 1 km i 300 m. U stomatologa zapłaciłem niemal 800 zł, trochę mnie to zasmuciło.

Wiosenna pogoda, siedziałem trochę na tarasie. Zakwitły u nas w ogrodzie pierwsze krokusy.

Zagęszcza mi się tydzień. Jutro „Sprawa dla reportera”. Jaworowicz obiecała pokazać widzom mój wybór wierszy. Telefon z Katowic, audycja radiowa w środę. Perspektywa dwóch spotkań autorskich w Katowicach. Cieszę się też ze względu na Zbyszka, będę nocował u niego w Chorzowie. W czwartek czytanie wierszy w Dwójce na Malczewskiego. (Czytam właśnie biografię Jacka i Rafała Malczewskich) A to czytanie wierszy bodaj przez pięć tygodni, co czwartek.

Zablokowało mi się pisanie wierszy. Ale i tak przez ostatni miesiąc napisałem kilka, jeden na pewno dobry.

Entuzjastyczna reakcja Łukasza Nicpana na „Oddanych istnieniu”, Łukasz ciekawy poeta i prozaik. Jego list to właściwie dobra recenzja tej książki i podsumowanie mojej poezji. Pisze nawet, że to wybitna poezja. Trzeba cenić takie słowa u innego poety, dla którego mogę być przecież konkurencją, a on mój rocznik. Szkoda, że Łukasz już nie pisuje do prasy, która zresztą coraz mniej miejsca poświęca książkom i coraz nędzniejszy poziom recenzji. Pisują je już zupełni amatorzy głusi na literaturę. Krytyka właściwie zdechła.

PODYSKUTUJ: