wczoraj wieczorem tajski masaż, który kupiłem sobie w ramach urodzinowego prezentu, salon niedaleko w centrum Międzylesia. Straszliwy błąd, poprzednio miałem balijski i był super, a ten jest piekielnie bolesny, tylko w jego ramach masaż głowy przyjemny. Zostałem porozciągany to fakt, ale jakim kosztem, i zasnąłem bez wspierania się pigułką, czy nocnym podjadaniem.
Obudziłem się z depresją, trudny dzień częściowo przespany i wielki lęk, że mi tak już zostanie. Ból duszy, złe samopoczucie fizyczne i brak apetytu. Wieczorem jak zawsze w depresji lepiej.