Spotkanie w restauracji ze Sławkiem Bieleckim, mniej arogancki i pyszny niż zwykle, zależy mu abym napisał o jego książce, albumie o architekturze „ArchiKod” . Lewitował w stronę PiSu bo popadł kiedyś w nienawiść do Platformy, teraz nie może być dalej pisowcem, więc gryzie wszystkich. Nie wdaję się z nim w polityczne dyskusje, i tak mnie przegada, genialnie bystry i świetny mówca, ale w piśmie bez obaw mogę z nim stawać na ringu. Zresztą w radiowych programach bywało, że trafiałem go mocno i celnie. Dlaczego współczesna architektura nie może równać się z dawną, o tym jest ta książka, pełna fotografii rysunków, bliski mi temat, nie raz o tym pisałem. Sławek chce mnie zabrać do Łodzi, gdzie powstaje monumentalny pomnik zagłady Żydów jego autorstwa , niestety w piątek nie mogę, jadę do Przemyśla.
poniedziałek
PODYSKUTUJ: