Obudziłem się w depresji, nie mogłem wstać z łóżka. I nie pociesza mnie, że miliony rodaków jest w tym samym dole. Jestem w wieku kiedy bardzo kurczy się przyszłość, lepiej w nią nie wybiegać, ale wybiegam i widzę, że ostatnie lata życia spędzę w kraju zatrutym nienawiścią i pogardą
Los polski na dziesięciolecia, tąpnięcie cywilizacyjne, zagwarantował nam mieszkaniec wsi, bez wykształcenia. w wieku podeszłym, z rejonów, które były kiedyś carskim zaborem. Pożeracz telewizji rządowej i słuchacz disco polo.
Dzieci załamane, bardzo przeżywały chwilę ogłaszania wyników. Głównie z powodu naszego przejęcia a też dlatego, że miały obiecanego MC Donalda, jeśli Trzaskowski wygra.
Kołacze mi głowie zwrotka wiersza Leśmiana
Trzeba mi grodzić sad,
Trzeba mi zboże młócić,
Przyszedłem na ten świat,
I nie chcę go porzucić.
Piękny ten wiersz Leśmiana, zasługuje by go zacytować w całości. Ma jedną wadę jest tak doskonały, że zniechęca by samemu pisać wiersze bo przy tym będą pokraczne i karłowate.
W słońcu
Jastrzębi śledząc lot,
Jezioro ciszę wdycha.
Zwiesza się poza płot
Spylona rozwalicha
W kałuży, śladem kół
Porysowanej w żłoby,
Tkwi obłok, brzozy pół
I gęsi rdzawe dzioby.
Od sztachet, snując kurz
Na trawy i na chwasty
Słońcem pocięty wzdłuż
Upada cień pasiasty…
Trzeba mi grodzic sad,
Trzeba mi zboże młócić!
Przyszedłem na ten świat
I nie chcę go porzucić!…
Taka poezja zniechęca mnie o pisania wierszy, moje wydają się na tym tle pokraczne i karłowate. Ale jak smutny byłby las, gdyby śpiewały w nim tylko słowiki.
Poczucie katastrofy wokół, piszą do mnie i dzwonią ludzie. Przegraliśmy to o włos, co zwiększa dramat. Dużo agresji wobec Polski, więc autoagresji. Kilka osób szykuje się do wyjazdu. G i P ogłosili, że sprzedają dom. Emigrują do Szwecji. Rozumiem ich Polska to teraz akwarium z zatrutą wodą.