piątek

Antoś dzisiaj do spowiedzi, w rozpaczy, bo nie widzi żadnych swoich grzechów. Mam mu je napisać na kartce. To że w ogóle nie chodzi do kościoła, nie uważam za grzech. Polski kościół jest ciężko chory, lepiej tam nie chodzić, by się nie zarazić jakimś świństwem.

Oczywiście przesadzam z tym kościołem, są pewnie dobrzy księża, czy choć nieźli księża, chociaż czasami ma się ochotę powiedzieć, jak kiedyś antysemici powiadali o Żydach, porządny człowiek chociaż ksiądz.

Całe to chodzenie moich dzieci na religię już teraz uważam za nieporozumienie. Rodzice ateiści mają małe szanse wychować wierzące dziecko, chociaż zdarzają się ludzie z genem wiary. Można to traktować jako naukę podstaw naszej cywilizacji śródziemnomorskiej, ale można to osiągnąć w inny sposób, mniej inwazyjny.

roztrzaskany ładny kubek z Bolesławca. Kanapki rzucone na podłogę i rozdeptane. Nie lubiłem tego kubka, za ciężki był. Ile agresji i złości bywa w ludziach, którzy zdawali mi się aniołami.

PODYSKUTUJ: