piątek

kolacja u Krysi, naszej sąsiadki. Jest Piotr z żoną , dalecy sąsiedzi, on mój rówieśnik, inteligentny, oczytany, ona lekarz anestezjolog. Sporo o polityce, myślimy bardzo podobnie, właściwie bliźniaczo.

Już niemal skończyłem czytanie w komputeropisie moich opowiadań „Raju nie będzie”.  Od kilku miesięcy ich nie czytałem, Jest lepiej niż myślałem. Staram się usuwać słabsze.

 

 

PODYSKUTUJ: