piątek

„Sprawa dla reportera” , czeka samochód z telewizji , w nim Krzysztof Zanussi, dziwię się, że jemu się chce jechać z Lasek by powiedzieć kilka zdań, sobie też się dziwię, ale ja mało wychodzę w z domu, szukam wrażeń. W programie polski dramat. Mąż alkoholik znęca się nad rodziną. Wymiar sprawiedliwości niemrawy…

Michał Kawecki ze Szczecina, byłem na jego zaproszenie niedawno w Szczecinie,  zdobył mi telefon Kamila Różewicza, syna poety Tadeusza Różewicza. Drugi syn poety zmarł już dawno. Kamil jest moim rówieśnikiem, po chorobach psychicznych, pewnie po udarze, bo z trudem mówi, ale jest bardzo przytomny. Daje mi zgodę na druk wiersza ojca w Zwierciadle.  Serdeczna rozmowa, nasi rodzice przecież się przyjaźnili.

Walczę by przerobić nowelę filmową „Noc długich łomów” na powieść. Jakbym szkieletowi musiał dorobić ciało. Nie idzie mi to. Nowela pisana jest w trzeciej osobie. Nagle wpadam na pomysł, pisać w pierwszej osobie. I ciało zaczęło się trzymać szkieletu. Ale to ciągle początek drogi. Nowela ma 30 stron, powieść powinna mieć co najmniej 100.

Czasami jakiś wiersz wpada mi w sieć dnia. Piszę wiersze zawsze w łóżku przed zaśnięciem.

Mam już gotowy tomik wierszy, tytuł „Minione”. Teraz pytanie gdzie to wydać? Czy raczej, kto mi to wyda? Na pewno od ręki Austeria, ale oni prawie nie mają kolportażu. PiW to poetka Ania Piwkowska, (śmieszne, że ma „PiW” w nazwisku), kieruje  w PiWie działem poezji. Ale wstawiłem niedawno jej wiersz w moje Okno w Zwierciadle i załatwiłem jej spotkanie w Szczecinie, więc nie chcę by myślała, że czekam teraz na rewanż.

 

 

 

 

 

 

 

 

PODYSKUTUJ: