piątek

dobrze się dzisiaj czułem, co nie zdarza mi się codziennie. Kupuję coś w w sklepie budowlanym, przyjemność z prowadzenia samochodu.

Czytelnik z mety przystępuje do prac nad wyborem wierszy. Pytają czy będzie tytuł inny niż „Wybór wierszy”. Napisałem, że się zastanowię, ale od razu po napisaniu tych słów, przyszedł mi do głowy pomysł;
„Świt i zmierzch”. Nie jestem go jeszcze pewien. Niech się uleży.
W poniedziałek mam przywieźć do wydawnictwa wszystkie tomiki, z których korzystałem robiąc wybór wierszy. Domyślam się, że redaktor będzie wynajdował wiersze w książkach i porównywał, czy w wyborze nie ma błędów. Piętnaście tomików. Nie ma tam indeksu utworów, trzeba szperać w spisie treści. Bardzo to kłopotliwe.

PODYSKUTUJ: