Dobry prozniaczy dzien. Rano podjelismy decyzję, ze Antos idzie do prywatnego liceum w Jozefowie. Nielatwa decyzja ze wzgledow finansowych. Po poludniu w parku ,otwarcie festiwalu literackiego.Potem obiad z Iwonka Smolka.(Jechalismy z nia razem do Zakopanego) Wieczorem piwo na Krupowkach z widokiem na grzbiet Giewontu.Poczucie malego szczescia, rzadko je mam, więc je celebruje. Film w parku. Rozkosz bycia bez dzieci.Rozmowa z Frankiem. Szybko oswiadcza ze musi juz konczyc rozmowe. Dlaczego pytamy? Nie wiem, odpowiada szczerze.
Ciezko mi tu bez komputera. Blad, że go nie wzialem. Chciakem od niego odpoczac, a teraz meczy mnie jego brak. Ręcznie już prawie nie potrafię pisac.
Gorycz i wścieklosc na wiadomosc, ze ci gangsterzy chca zalatwic tvn. Ta telewizja to odrutka na jad kielbasiany jaki wydzela PiS .