sam w domu…trochę w ogrodzie, sporo w komputerze. Telefon od Uchańskiego, bardzo mu się podoba książka, gratuluje mi. Mówi – ta książka zostanie w historii literatury. Co na pewno jest łaskawą przesadą. Byłem właściwe pewny swego, ale jednak cieszę się. Nie będzie istotnych skrótów. To dla mnie ważne. Będzie za to masa pracy redakcyjnej. Ale to już nie mój ból głowy, chociaż będę pomagał jak umiem.
niedziela
PODYSKUTUJ: