niedziela

niedawno przyjechałem do domu z dworca. Do pociągu wsiadłem kilka godzin wcześniej na stacji Czechowice Dziedzice. Dwa dni we wsi Chybie. Blisko Bielska Białej, kilkanaście kilometrów od Czechowic. Byłem tu już dwa lata temu. Konkurs poetycki. Jestem w jury. Przybylo 900 zestawów prac, po trzy wiersze. Ogłoszenie wyników i uroczystość wręczenia nagród w niedawno oddanym do użytku Domu Kultury.(Fabryka Kultury)  Dawny budynek gospodarczy dawnej cukrowni, po głównym remoncie. Sam budynek dawnej cukrowni bardzo piękny i w nocy podświetlony, Duża sala widowiskowa za ekranem, obok pomieszczenie na kawiarnię. Uroczystość na dużej sali, potem mój wieczór autorski.  Nocleg w hoteliku w pobliskim miasteczku „Strumień”. Piękny rynek z ratuszem i kościołem, na wieży ratusza zegar, który nieśmiało wybija godziny. Spałem tu dwa lata temu. Miasteczko nad Wisłą, blisko źródła więc rzeką jeszcze niewielką, zdaje się zupełnie wymarłe. Jak dwa lata temu Strumień o zmroku, zdawał mi się miasteczkiem z obrazów malarzy metafizycznych.

 

 

 

 

 

PODYSKUTUJ: