niedziela

dalszy ciąg walki o osadzenie choinki na stojaku, z tego zrobił się wieli dramat i wiele niepotrzebnego zdenerwowania. Znalazłem piłę elektryczną w garażu, wisi od kilkunastu lat i nigdy nie była używana. Niepotrzebny zakup. A teraz się przydała, ponacinałem pień i choinka stanęła, skorzystaliśmy z nieobecności Ewy, więc było spokojnie. Kiedy przyszła uznała, że stoi trochę krzywo, pedantka, ja na to, że o wiele mniej krzywo niż wieża w Pizie, z lekka ją ruszyłem i stoi już prosto nawet dla żony. Ale rozumiem, że rozwód jest możliwy nawet z powodu stojaka do choinki.

Dziesiątki telefonów do bliskich i znajomych. Czasami zaskakujące wieści, Agnieszka Umeda, moja najdłuższa, bo od kołyski przyjaźń, już nie mieszka w chatce na Mazurach, bez wygód, a mieszkała tam samotnie mając mieszkanie w Warszawie, uwielbia samotność, Straciła ten domek i mieszka teraz w Elblągu, w celi klasztornej. Nie jako zakonnica, zakonnicą można się stać do 30 roku życia, jako rezydentka. A pamiętam Agnieszkę jako ateistkę. Dla mnie to dziwactwo, taki przełom religijny, ale ja jestem prymitywny, więc tego nie rozumiem. Oczywiście mógłbym pobawić się w psychologa i pokazać jak lęk przed życiem i przed śmiercią, każe szukać ludziom jakiegoś oparcia i szerszej perspektywy.

PODYSKUTUJ: