W Wejherowie, trzy niepełne dni. Piękny rynek, zabytkowy ratusz, kościół, stare kamieniczki, wielkie donice z kwiatami, restauracja i kawiarnie z ogródkami, jest pięknie i zasobnie. Siadam na ławce, na jej drugim końcu siedzi starszy facet, byle jak ubrany z jakimiś reklamówkami, strapiony. Zagaduje mnie, mówi, żona mi umarła.. .a zaraz potem litania skarg na rudego czyli Tuska, i że Niemcy będą okupować Polskę. Pigułka pisowskiej propagandy. Nic nie mówię, ten człowiek ma poczucie życiowej klęski, po co mu sprawiać przykrość. To jest ten twardy elektora PiSu. Ludzie, którzy czują się ofiarami losu są niezwykle podatni na spiskowe myślenie, skrzywdzeni przez historię, przez życie, okłamani i zmanipulowani.
niedziela
PODYSKUTUJ: