niedziela

 

znowu dużo Olimpiady, uzależniam się. Spacer po naszym lesie, ze słuchawkami w uszach, słucham podcastów o starożytnym Rzymie. Tak słucham, że gubię się w naszym lesie, nawet chwila małego niepokoju. Poczucie zagubienia to dojmujący motyw moich snów, też tych na jawie. Zwykle to nasza jawa przecieka do naszych snów, ale czasami, rzadko, bywa odwrotnie. „Wiersze wybrane” już gotowe, czytałem dzisiaj całość przy niektórych wierszach dziwiąc się, że ja je napisałem, czasami jakby ktoś we mnie za mnie…

 

 

 

 

PODYSKUTUJ: