Niedziela

Ciezko pisac jednym palcem na telefonie i to bedzie bardziej byle jakie niz zwykle, chociaz zwykle tez jest byle jakie…wczoraj obrady jury, wieczorem na dawnym dworcu w Mediatece,w sali pachnacej nowoscia bardzo ladne spotkanie z Agata Tuszynska wokol jej ksiazki „Czarna torebka”,potem koncert, mloda dziewczyna spiewala piosenki Agnieszki Osieckiej, z talentem, ale niewystarczajacym, uciekamy po pol godzinie, dlugi spacer do hotelu rownia zakopianska z pieknym widokiem na Tatry i dalejrwaca rzeka Krupowek, w zapadajacym zmierzchu, ktory dawal mily chlod.

Dzisiaj po sniadaniu z Agata Tuszynska, intymnie i serdecznie, nie tylko zydowskie tematy, chociaz te moze najciekawsze. Potem z Ewa spacer Pod Reglami, celem rzetyca w szalasie, jesli jest jeszcze ten szalas,jest, sa oscypki, nie ma rzetycy, jestem rozczarowany to az boli, uwielbiam rzetyce. Do szalasu zachodzi znany rzezbiarz Marcin Rzasa z zona, po bunca ktorego tez nie ma, zapraszaja do siebie. Galeria z rzezbami ojca, Antoniego Rzasy. Pokazuje swoja pacownie, malenka pelna drewna i niezliczonej ilosci dlut. Rozmowy o sztuce przy kawie.

Wieczorem bedzie uroczystosc w Teatrze Witkacego, potem zapowiadana uroczysta kolacja.

PODYSKUTUJ: