Franio ozdrowiał. To jest dla nas ateistów prawdziwe zmartwychwstanie.
Przejadłem się, spacer, kule już bardziej mi służą do trzymania równowagi, niż do wspierania się. Rześkie powietrze. Wiosna wybucha i nic już jej nie powstrzyma.
Rozmawiam z Piotrem Krosnym, mówi, że przez miesiąc nie miał z nikim kontaktu. Jakby zdziwiony, że dzisiaj jest Wielkanoc. Mówię mu, że jego obraz przewieszony i w nowym miejscu bardzo zyskał.