Sporo miłych wiadomościod ludzi, którzy dostali mój „Dom pisarzy w czasach zarazy” pod choinkę, np aktorka Joanna Trzepiecińska, czy poeta Józek Baran. Agnieszka Holland bardzo serdecznie pisze, chwali książkę i mówi o wielkim sukcesie i gratuluje, chociaż książki nie czytała, nie dotarła do niej do Francji, a wydawnictwo wysłało. Pisze, że będąc w Warszawie, była w pięciu księgarniach i książka była wykupiona. A ja piszę do wydawnictwa, czy nie powinno się zrobić dodruku. Pełen obaw czekam co Kasia powie o „Arytmii i kwarantannie”, Paweł ma głos decydujący, a on jest zdecydowanie na tak, ale nie chcę by książka ukazała się bez opinii Kasi, która de facto kieruje wydawnictwem. Ciągle to zdawanie egzaminu. Chyba już przyzwyczaiłem się, że nie mogę się do tego przyzwyczaić. Mam gotowy felieton do Przeglądu i do Zwierciadła, ale bardzo mało piszę przez te dni i źle mi z tym. Brak pomysłów na miniopowiadania, które próbuję pisać.
niedziela
PODYSKUTUJ: