słońce, wszyscy idziemy na spacer do lasu, kolorowo jest, słychać jak drzewa wypijają krew z liści. Potem w naszym ogrodzie gram z Antosiem w ping ponga. Za rzadko z nim gram, za rzadko chodzę do lasu. Na wiele rzeczy nie mam energii.
W naszej komisji wyborczej, tłok, kolejka, czegoś takiego jeszcze nie pamiętam. Liczę, że duża frekwencja działa na niekorzyść PiSu. Ważne wybory, to będzie znak, czy damy radę powstrzymać najazd barbarzyńców.
Mój wieczór autorski w Promie Kultury, na pierwszym piętrze, na dole tętnił życiem lokal wyborczy. Miło było, nieźle się czułem i dobrze mi się mówiło i czytało wiersze.
Wynik wyborów bliski moim oczekiwaniom. Ważne, że buduje on nadzieję na pokonanie PiSu w wyborach parlamentarnych. Ludzie uwierzą, że to możliwe.I zobaczą, że sfałszowanie wyborów jest na razie trudne, jeśli nie niemożliwe. Więc trzeba w nich brać udział.